Jest to fragment książki pt. Hermetyzm znanego historyka alchemii i chemii, doc. dr. Romana Bugaja (ur. w 1922 r.). Ukaże się ona nakładem Wydawnictwa Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.

Tablica Szmaragdowa Hermesa Trismegistosa cz. III

Roman Bugaj

 

  

3. Odkrycie pratekstu Tablicy Szmaragdowej

 

J. Ruska donosi, że jeszcze starszy tekst został odnaleziony właśnie wtedy, gdy wpadła mu w ręce omówiona wyżej forma tekstu arabskiego. Odkrycia pratekstu dokonał znany angielski badacz literatury dotyczącej słynnego Dżabira, E.J. Holmyard, a znalazł go właśnie w pismach wymienionego alchemika arabskiego9. Informację o tym odkryciu przekazał E.J. Holmyard Juliusowi Rusce, który opublikował ów tekst arabski i ostatecznie opracował całe zagadnienie10. Omawiany tekst znajduje się w jednym z najstarszych zupełnie nieznanych pism Gabira ibn Hajjana (Dżabira), mianowicie w drugiej Księdze Elementarnej Podstaw, opublikowanej w bardzo rzadkiej Litografii indyjskiej z 1891 roku11.

Z tekstu ogłoszonego przez E. J. Holmyarda, a szczgólnie ze słów wstępu i zakończenia, jest widoczne, że na 115 słów użytych w Tablicy Szmaragdowej, 54 odnoszą się do pism Dżabira. Znamienne jest, że ten wariant Tablicy stoi bliżej tekstu łacińskiego aniżeli opisany przez nas tekst Sagijusa.

Odkrycie E. J. Holmyarda przesunęło czas powstania Tablicy Szmaragdowej Hermesa Trismegistosa przynajmniej o czterysta lat wstecz, z wieku XII na VIII, alchemik arabski Dżabir żył bowiem w latach 720-813, a Tablicę znaleziono właśnie w jednym z najstarszych jego pism. Z drugiej strony odkrycie to pozwoliło powiększyć liczbę autentycznych pism Dżabira o jedną, bardzo cenną pozycję.

Julius Ruska nie sądzi jednak, że tekst Tablicy odnaleziony u Dżabira stanowił jego tłumaczenie jeszcze starszego, być może greckiego oryginału. Słuszny jest natomiast wniosek, że przypisywana Apolloniuszowi z Tiany bardzo rozpowszechniona literatura o treści magicznej, astrologicznej i chemicznej musiała istnieć i że była znana jeszcze w czasach Dżabira, nie wiemy jednak, jaka jej część powstała na gruncie greckim, a jaka na syryjskim i perskim.

Gabir ibn Hajjan zajmował się pismami i teoriami Apolloniusza z Tiany, rozpowszechnionymi w świecie arabskim. Donosi o tym Fihrist. Wykaz pism Dżabira objaśnia, że dziesięć jego książek było opracowanych „stosownie do nauki Balinasa”12.

W związku z powyższymi rozważaniami, celowe wydaje się przytoczenie alchemicznej sentencji Apolloniusza z Tiany zamieszczonej w Księdze cytatów al Raziego:

„On (Balinas) mówi: W ciałach (metalach) miesza się siła A z C, tak że powstaje siła męska, i duch C cieszy się D, tak że tworzy się duchowe ciało (metal)”. W sentencji tej - wyjaśnia al Razi - sądzi on, że dzieło (uskutecznia się) z jednego jedynego kamienia, liczba zaś wskazuje na jego poszczególne (rozdzielone) części składowe, i że w elemencie męskim znajdują się trzy następujące połączenia: pierwsze połączenie stanowi zjednoczenie wody z barwą, drugie - zespolenie powietrza z ziemią, i trzecie - zespolenie wody i barwy z olejem oraz rozpuszczonym metalem, a zatem są to trzy połączenia.

Przedstawione wyżej okoliczności nie wystarczają jednak do nakreślenia wyczerpującej historii Tablicy Szmaragdowej z czasów Dżabira. Również nic pewnego nie możemy powiedzieć o czasie działania i stanowisku literackim kapłana Sagijusa. Pewne wyjaśnienie możemy uzyskać po dokładniejszym zbadaniu innego przypisywanego Apolloniuszowi z Tiany i Hermesowi Trismegistosowi traktatu, mianowicie tak zwanej Księgi tajemnicy wszechświata, noszącej również tytuł: Księga Hermesa o przyczynach rzeczy.

Jeden z rękopisów Biblioteki w Gotha, oznaczony numerem 82, zawiera pisma hermetyczne. Dwa z tych pism, mianowicie cieszące się dużym rozgłosem i noszące tytuł Do ludzkiej duszy13 oraz drugie Budowa wszechświata i przyczyny rzeczy (przekład Balinasa) zasługują na bliższe zainteresowanie. Jak wynika z zakończenia, ta księga Hermesa została ukończona w miesiącu ramadan roku 665, tzn. w czerwcu 1266 roku. Znane są także inne rękopisy tego traktatu. Jeden z nich, z roku 1513, został przepisany z Kodeksu z roku 1224, ten zaś ze starego rękopisu noszącego datę 1001/2. W niektórych z tych rękopisów tekst Tablicy Szmaragdowej w ogóle nie występuje (T.S., 127).

W rękopisie z roku 1266 tekst Tablicy stanowi zakończenie, ale jego redakcja odbiega nieco od dwóch podanych poprzednio i należy go uznać za trzeci wariant omawianego dokumentu. Choć wszystkie te rękopisy były znane od dawna, to jednak ich treść historyczna nie została dokładnie opracowana. Uczynił to dopiero cytowany Julius Ruska. S. De Sacy, który poświęcał im oddzielną pracę, usprawiedliwiał się, że wątpliwe jest, aby tego rodzaju literaturze poświęcano poważne studial4.

Zdaniem S. De Sacy, autor względnie tłumacz tego dzieła, kapłan Sagijus, był chrześcijaninem, gdyż przeciwstawiał się poglądom Bardesanesa, Markiona, Porphyriosa i innych. Dzieło opiera się na oryginale greckim, według tego pierwowzoru zostało dokonane najpierw tłumaczenie na język syryjski, noszące imię Sagijusa.

Poglądowi temu przeciwstawił się J. Ruska zwracając uwagę na fakt, że nie ma najmniejszych poszlak na greckie pochodzenie omawianych pism hermetycznych. Autor ten nie zaprzecza jednak, że także tutaj manifestują się i powracają w szerokim zakresie myśli w ujęciu greckim, znane zwłaszcza z Corpus Hermeticum. A więc mamy pewną nić łączącą Tablicę Szmaragdową z wymienionym zbiorem pism hermetycznych!

Osoba kapłana Sagijusa pozostaje wciąż nieuchwytna, imienia jego nie znajdujemy w żadnej historii literatury. Możliwe jest, że zostało ono przez kopistę po prostu zniekształcone. Jeden z autorów, F. Nau, utożsamił go z Sergiosem z Riś’aina (zm. 536), ale zdaniem J. Ruski zupełnie bezpodstawnie. Autor ten uważa Sagijusa za postać mityczną, „wynalazek” muzułmańskiego autora dokonującego opracowania starego dzieła, który zamierzał ukryć własne dodatki pod dźwięcznym obcym imieniem. Prawdopodobnie komentator ten sądził, że dodatki te będą tak samo imponujące, jak dołączone do głównego tekstu opowiadanie, zgodnie z którym Apolloniusz z Tiany odkrył w swym rodzinnym mieście Tianie pod ustawionym jako talizman posągiem, grób Hermesa Trismegistosa. Tak samo nieprawdopodobny jest pogląd De Sacy'ego, że autor dzieła Sagijus, był chrześcijaninem (T.S., 131).

Należy tutaj podkreślić, że kapitalne badania oraz odkrycia Juliusa Ruski posiadają olbrzymie znaczenie dla genezy i historii hermetyzmu i alchemii i tym bardziej wydaje się dziwne i niezrozumiałe, że pracy jego o Tablicy Szmaragdowej w ogóle nie znają współcześni badacze omawianych dyscyplin. Powodem tego jest być może przeładowanie jej źródłowymi tekstami arabskimi, co może niejednego czytelnika zniechęcić do dogłębnego jej studiowania.

J. Ruska szczegółowo omówił dzieło, które miał napisać Apolloniusz z Tiany. Księga Mędrca Apolloniusza O przyczynach rozpoczyna się od zapewnienia autora, że opisuje w niej „wiedzę”, w którą został wtajemniczony (?). Wiedza ta (mądrość) powinna przeniknąć ducha czytającego ją i przedostać się do jego istoty. Kto pojmie właściwie jego słowa, zdobędzie umiejętność wejrzenia w budowę istot i pozna przyczynę rzeczy. Autor wyjawia swe imię, stwierdza, że jest Balanijusem, panem (władcą) talizmanów i cudów [„Jestem tym - mówi Apolloniusz - który przedostał się do ciemnej krypty grobowej i wydobył z niej wiedzę o tajemnicach stworzenia z księgi mędrca Hermesa”]15. „Jestem tym, któremu została dana wiedza i mądrość przez kierownika świata, właśnie jemu, który jest zjednoczony z istotą delikatną, wolną od zahamowań”. Dzięki swej subtelności może on przeniknąć wszystko to, co jest ukryte dla zmysłów zewnętrznych i objąć swym zmysłem wewnętrznym. Może on to uczynić za pomocą myślenia, wglądu, bystrości, wysiłku i rozsądku. Natomiast zmysły zewnętrzne pozwalają mu poznawać jedynie barwy, smaki i zapachy. Nie ma niczego zarówno z natury duchowej, delikatnej czy świetlnej, a także z materialnej i grubej, czego nie mógłby poznać zarówno za pomocą zmysłów wewnętrznych, jak zewnętrznych.

Jak widzimy, skromność autora pozostawia wiele do życzenia, a wychwalając swe nieograniczone uzdolnienia i umiejętność poznawania tajemnic natury czyni się człowiekiem wyjątkowym, nadzwyczajnym. Ale musimy pamiętać, że w owych czasach taki styl pisania był powszechnie obowiązujący.

Jest godne zanotowania, że w tekście opisywanego traktatu znajdujemy wiele zdań, których treść wskazuje na bardzo ścisły związek z Tablicą Szmaragdową.

Przedstawiając bliżej owe tajemnice stworzenia autor pełnymi garściami czerpie ze skarbnicy nauki greckiej. Każda rzecz według niego wywodzi się z czterech natur, mianowicie z gorąca i zimna, wilgoci i suchości, tak że natura każdej z nich jest zespolona z naturą innej. Stwierdzenie to nawiązuje oczywiście do nauki Arystotelesa.

Poruszają się owe natury w jednym biegu okrężnym, tzn. jednoczą się w jeden jedyny porządek i wraz z nimi krąży jedna jedyna sfera niebieska. „Jej część najwyższa jest związana z częścią najniższą, najbliższa jej jest połączona z najdalszą, składa się ona całkowicie z jednego jedynego pierwiastka, a wiąże ją jedna jedyna cecha, w której nie ma żadnej różnicy”. Dopiero przypadkowe wydarzenia wywołują różnice, a pierwotne, jednorodne tworzywo wskutek zmian składu pierwotnych natur ulega również zmianie i przemienia się w najróżnorodniejsze substancje o różnych nazwach. Gdy jednak pierwiastki uzyskują różny skład, łączą się ze sobą.

Warto podkreślić, że podobne wywody znajdujemy w Księdze o kamieniach Arystotelesa. Pierwiastki wzajemnie przyciągają się albo odpychają i ulegają zmianie stosownie do ich pokrewieństwa lub odrębności, przyciągając podobne wskutek związku z nimi, a odpychając przeciwstawne wskutek istniejących przeciwieństw.

„Tu jest tajemnica świata i poznanie korzeni natur (pierwiastków). Opisałem - mówi Apolloniusz - wiedzę o pokrewieństwie wzajemnych natur stosownie do ich podobieństwa i różnorodności, dzięki czemu wiedza ta będzie dostępna dla tego, kto będzie studiował tę księgę dzień i noc i nic z niej nie opuści. Potrafi on oderwać rzeczy od ich substancji oraz wiązać natury i ich przeciwieństwa; jest on bowiem panem wiedzy o przyczynach rzeczy.

Wyłuszczyłem to na początku mej księgi, aby ten, kto to zrozumie, poznał główne zasady wiedzy i przeszedł od nich do tajemnicy stworzenia, dzięki czemu (przez sztukę) uzyska opisanie natury”.

Aż do tego miejsca tekst pochodzi od wydawcy, który określa fałszywie księgę Hermesa jako pracę Apolloniusza z Tiany. Mędrzec ten otrzymał wiedzę bezpośrednio od „kierownika świata”. Dopiero teraz następuje historia podstawowa, w której Apolloniusz z Tiany wymieniony jest tylko jako wielki mędrzec i mag, który wkroczył do czarownego grobu Hermesa, odkrył tam jego księgę, wyniósł ją, a następnie przetłumaczył. „Jest to ta sama historia - mówi J. Ruska - którą znamy odmalowaną nieco inaczej i powstałą na gruncie egipskim, także w Księdze Kratesa” (T.S., 138).

Dowiadujemy się z niej, jak to Balinas (tj. Apolloniusz z Tiany) mieszkający w mieście Tuwana dokopał się pod stojącym tam posągiem Hermesa Trismegistosa do tajemnej krypty podziemnej i jak znalazł w niej starca siedzącego na złotym tronie, trzymającego w ręku tablicę wykonaną z zielonego szmaragdu. Napis umieszczony na tej tablicy brzmiał: Opis Natury, Czyli tajemnica świata i wiedza o opisie Natury. Oprócz tego odkrył tam księgę Hermesa noszącą tytuł: Tajemnica stworzenia i wiedza o przyczynach rzeczy.

Powróćmy jednak do omawianego źródła, tj. do Księgi Mędrca Apolloniusza O przyczynach. Następują teraz obszerne rozdziały o treści filozoficznej i teologicznej, które do dzieła podstawowego wprowadził późniejszy autor opracowujący rozprawę, Sagijus albo ktoś inny. Celem jego było uczynienie go wierzącemu muzułmaninowi bardziej możliwym do przyjęcia i ukrycie jego całkowicie pogańskiej treści. W tekście występują nazwiska różnych filozofów, ale tak zniekształcone, że wszelka próba ich identyfikacji okazuje się bezowocna.

Treść omawianego traktatu hermetycznego jest bardzo bogata, składa się on bowiem z 63 rozdziałów i szczegółowe omówienie go zajęłoby tu zbyt wiele miejsca. Mamy tam wywody astronomiczne, chemiczne, biologiczne, fizjologiczne, botaniczne i zoologiczne. Przedstawię zatem tylko najbardziej istotne fragmenty.

Autor opisuje niebieskie sfery siedmiu planet i jednocześnie zastanawia się, dlaczego nie tworzą one jednej sfery. Następnie rozważa cztery natury (zimno, ciepło, wilgoć i suchość), pierwszy pierwiastek Ziemi i jak powstały z niego inne ciała. Jego zdaniem to, co pojawia się po stopieniu ciał topliwych, jest ołowiem, który podlega Saturnowi. Potem omawia siedem metali podlegających siedmiu planetom (ołów, cynę, żelazo, złoto, miedź, rtęć i srebro) i tutaj wysnuwa wniosek pozostający w pewnej sprzeczności z wyżej wypowiedzianym, że początkiem ciał topliwych jest rtęć (a nie ołów). Następnie informuje, że wymienione wyżej metale powstają z siarki i rtęci (teoria Dżabira), a każdy z nich tworzy się zależnie od właściwości podłoża i czasu odpowiadającego ich odmienności (?). Potem rozwodzi się nad minerałami, opisuje szczegółowo szmaragd i diament, następnie różnorodne sole, wreszcie omawia szkło, jego składniki i przyczyny powodujące jego przezroczystość względnie zmętnienie. Wiele miejsca poświęca roślinom i zwierzętom i produktom z nich otrzymywanym.

Kosmogonia wyłożona w księdze nosi znamiona swoistej logiki. Na początku Bóg stworzył wszechświat, jego Słowo „bądź” powołało do bytu najpierw światło, a z niego wyłonił się czyn, działanie, akcja. Ono dało powód do powstania ruchu, a ten do powstania ciepła. Ruch trwał około 70 000 lat, po nim nastąpił stan spokoju, trwający tak samo długo, i z niego wyłoniło się zimno. Z pierwszego ruchu powstał także duch pierwszego człowieka, Adama, i wszystko to, co jest niezbędne do życia ludzi na ziemi. Z najdelikatniejszej materii zostało utworzone jego ciało, z nim zaś został zjednoczony duch, nadający mu życie, zdolność myślenia, działania i rozumienia zjawisk.

Stwórca stworzył myślące duchy ognia. Utworzył je z ciepła suchego wiatru i światła suchego ognia. Gdy jednak duchy te zmieszały się z ziemią, musiały zginąć.

Według teorii autora obrót sfer niebieskich spowodował wypromieniowanie na ziemię pewnej siły, co z kolei wywołało ruch elementów (żywiołów) i ich wzajemne zmieszanie. Wytworzone na początku minerały były ciałami martwymi, pozbawionymi duszy. Później, wskutek działania na nie duchów, powstały ożywione rośliny, a wreszcie zwierzęta. Wszystko, co działo się w górnych sferach, oddziaływało na świat dolny i odciskało się w nim, wszystko zaś, co było na ziemi, stanowiło obraz sił, wypromieniowanych z nieba. Najdoskonalszymi minerałami jest jednak siedem topliwych ciał, tzn. metali utworzonych stosownie do liczby planet (T.S., 149).

Teoria powstania metali z rtęci i siarki koliduje w pewnym stopniu z teorią wyjaśniającą tworzenie się ich wskutek działania samych planet. Tę rtęciowo-siarkową teorię autor wyprowadza jednak szczegółowo dla każdego metalu.

W traktacie znajdujemy również rozdział poświęcony powstawaniu kamieni szlachetnych. W związku z Tablicą Szmaragdową bardzo interesująco przedstawiają się wywody dotyczące szmaragdu. Praktyczne obserwacje zostały tu całkowicie pomieszane z motywami mistycznymi. Wywód jest dość zawiły, ale charakterystyczny dla omawianej epoki. Przypomnijmy, że w czasach hellenistycznych szmaragd był bardzo popularnym i wysoce cenionym kamieniem szlachetnym. Oto omawiany fragment.

 

O szmaragdzie

 

„Mówią, że szmaragd jest Jaqut (tzn. korundem), ponieważ na początku swego tworzenia staje się twardy jak Jaqut w całej swej masie. Barwa jego jest z natury czerwona. Z powodu gwałtownego zgęszczenia czerwieni powstaje w nim czerń, tak że staje się on błękitny. Ale z powodu ciężkości i obfitej suchości barwa nieba ściąga się do wnętrza, a to, co pozostaje z czystej czerwieni, zjawia się z zewnątrz na powierzchni i staje się żółte. Tak więc jego powierzchnia jest żółta, a jego wnętrze niebieskie. Teraz ciepło gotuje go silnie i miesza obie barwy, tzn. jego barwę zewnętrzną i wewnętrzną, i z obu powstaje barwa zielona. Tak więc uzyskuje on barwę zieloną i zostaje nazwany szmaragdem; początkiem jego jest jednak Jaqut. Ponieważ Jaqut jest kamieniem pokrewnym złotu i korzeniem wszystkich (szlachetnych) kamieni, tak jak złoto jest głową (najszlachetniejszym) z ciał topliwych, ogień nie działa na Jaqut i żelazo go nie nadpiłowuje (zarysowuje). Ale żelazo nie zarysowuje go dlatego, ponieważ jego gładkość (śliskość) na zewnątrz wychodzi na jaw z tego powodu, że części jego suchości zgęszczają się, wskutek czego występuje na jego powierzchni gładkość (śliskość), tak że żelazo nie może w niej utkwić (przedostać się w nią). Ale dlatego szmaragd jest (suchy i) lekki, ponieważ przeważają w nim cząstki suchości, a uzyskują to dzięki symetrii (równomierności) i delikatności gotowania. Mianowicie, po rozpuszczeniu się w nim suchości, nie koncentruje się ona więcej (wskutek wilgoci), tak jak w Jaqut, wskutek czego przez zespolenie swych części stałby się on ciężkim kamieniem, lecz dzięki delikatności ognia i długotrwałości, ogrzewania utrwala się on i staje się symetryczny. Skoro jednak nastąpi jego utrwalenie, działa na niego gorąco swym ciepłem i suchością; części jego ulegają osuszeniu, jego otworki (pory) kurczą się, a ogień wskutek tego nie ma dostępu (nie może go stopić). Taka jest przyczyna (powstania) szmaragdu.

Jest całkiem możliwe, że Jaqut staje się szmaragdem, a szmaragd przechodzi w Jaqut, tak jak jest możliwe, że srebro staje się złotem, a miedź srebrem. Przemiana jednego z tych ciał w inne (zachodzi), ponieważ jego korzeń jest jedną jedyną rzeczą [...], która znajdowała się przed Hermesem o trzykrotnej mądrości, w ciemnej krypcie pod kolumną, dzięki czemu uzyskałem wielkie skarby. Potem odróżniają się stosownie do drugorzędnych właściwości, które w nich się manifestują. Tak samo jak z kamieniami ma się rzecz również z metalami, ale (tytko) dla tego, kto to (wszystko) rozumie” (T.S., 154-155).

 

Mamy tu ważny szczegół dotyczący zarówno treści Tablicy Szmaragdowej, jak sztuki przemiany ciał, czyli sztuki Hermesa. Autor tekstu, Balinas, tj. Apolloniusz z Tiany, wyraźnie potwierdza, że tajników przemiany nauczył się od Hermesa Trismegistosa za pośrednictwem jego Tablicy.

Już wtedy zatem tekst ów był traktowany jako tajemny przepis na sporządzanie kamienia mędrców. Jest także znamienne, że wzmianka o Tablicy Szmaragdowej znalazła się właśnie w ustępie o szmaragdzie.

„Po zakończeniu wykładu - mówi J. Ruska - o przyczynach zjawisk występujących w królestwie roślin i zwierząt, prawie wszystkie (arabskie) rękopisy księgi Hermesa zawierają uzupełnienie, które nie jest niczym innym, jak umieszczonym na właściwym miejscu i w swym pierwotnym związku pratekstem Tablicy Szmaragdowej” (T.S., 156).

Cytowany autor zestawił niektóre fragmenty tekstu z księgi Hermesa z poszczególnymi wariantami Tablicy Szmaragdowej celem potwierdzenia niewątpliwego związku Tablicy z omówionym wyżej wykładem.

Tak więc dopiero dzięki znakomitym i wytrwałym badaniom przeprowadzonym przez Juliusa Ruskę uzyskujemy pewność, że tajemniczy tekst Tablicy Szmaragdowej, podstawowego dokumentu hermetyzmu i alchemii - stanowi podsumowanie, rekapitulację poprzedzającego go tekstu Księgi Hermesa Trismegistosa. Dzięki temu ważnemu odkryciu możemy także zrozumieć późniejsze odstępstwa i pomyłki tłumaczy przekładających omawiany dokument z nie zidentyfikowanego dotychczas języka na języki arabski i łaciński, a także dalszą filologiczną ewolucję samego tekstu.

Po ostatnich słowach traktatu w omawianych rękopisach znajdujemy powtórzenie historii odnalezienia owego dokumentu:

„Zakończymy Księgę o przyczynach, którą Balinas nazwał Zbiorem rzeczy. I tak ja, S... (Suidas?), kapłan, tłumacz tej księgi, napisanej przez Balinusa16, pana sztuk czarodziejskich, w której wyjawił on, co było w niej ukryte z tajemnic wiedzy o stworzeniu. Objaśniłem przekaz Balinusa i tylko jeden jedyny rozdział pozostawiłem bez zmiany, którego sensu nie mogłem zrozumieć. Przekazałem to, co napisano w tym tomie znajdującym się przed osobą Hermesa w ciemnej krypcie, moim synom i potomnym, i moim przyjaciołom-mędrcom, i synom mędrców. Trzymajcie to w tajemnicy i strzeżcie jak siebie samych; niczego bowiem nie pozostawiłem z wiedzy, czy to małego, czy dużego, czego nie wyłożyłbym z tej księgi. Przyjmijcie więc dar z mojego testamentu i użyjcie go, a dzięki temu staniecie się uczonymi i mędrcami, którzy wyrzekną się tego, co przypada w udziale głupcom. Tak usprawiedliwiam się i zabezpieczam; Bóg jest moim świadkiem przeciwko tym, którzy szkodzą mojej sprawie i nie przyjmą mojego testamentu” (T.S., 157).

Słowa owego tłumacza i komentatora świadczą o wielkim pietyzmie i czci, jaką żywił on dla spuścizny naukowej Hermesa Trismegistosa. Zgodnie z przekonaniem, że wiedza hermetyczna pochodziła od Boga i była objawiona tylko wybranym, zabezpieczył on ją szeregiem surowych warunków i poleceń.

Na tym kończy się krótki przekaz do zamieszczonego w omawianym rękopisie tekstu Tablicy Szmaragdowej. Tekstu tego nie będziemy już tutaj przytaczać, gdyż został on podany w pierwotnej formie na stronach poprzednich. Fakt, że tekst Tablicy nie występuje we wszystkich zachowanych rękopisach Księgi Hermesa Trismegistosa tłumaczy J. Ruska tym, że rękopisy te są po prostu niekompletne. Prawdopodobnie główne powody złego stanu manuskryptów to ich starość i nieodpowiednie zakonserwowanie. Główne zadanie przyszłych badaczy będzie polegało nie tylko na prawidłowym, filologicznym wydaniu omawianej Księgi Hermesa, ale na rozwikłaniu tajemnicy postaci Sagijusa i pozostawionych przez niego przekazów.

 

Zakończenie

 

Dokonajmy teraz podsumowania i oceny doniosłego odkrycia Juliusa Ruski. Tajemnica otaczająca powstanie Tablicy Szmaragdowej została wreszcie rozwikłana. Jej tekst stanowi zakończenie pisma kosmologicznego, które posiadał już ojciec alchemii arabskiej Gabir ibn Hajjan.

„Celem wyjaśnienia początku Tablicy Szmaragdowej - mówi J. Ruska - musimy najpierw udać się do Egiptu. Z czcigodnych świątyń, z królewskich skarbców, z ciemnych krypt grobowych i schowków pochodziły pisma i księgi zawierające tajemnice, wywodzące się od bogów, przede wszystkim od Hermesa. Widziadła senne i zjawy dały szczególnie uprzywilejowanym wyjaśnienie, gdzie znajdą owe książki. Już Księga Kratesa napisana najwcześniej w VI wieku, zna Trzykroć Wielkiego Hermesa jako czcigodnego starca, który odziany w białe szaty siedzi na tronie i trzyma w ręku tablicę z napisem. Tablica ta jest prawzorem Tablicy Szmaragdowej. Księga zaś, którą znajduje Krates odpowiada Księdze o przyczynach rzeczy; tę wyjmuje Apolloniusz z krypty grobowej w Tianie. Tak jak Księga Kratesa nazwana jest Ten, który wypędził ciemności i uczynił światło, tak też czytamy w Tablicy Szmaragdowej: »Ponieważ w tobie jest światło świateł, ucieka od ciebie ciemność« (T. S., 164).

Szczególne jest to, że w historii wprowadzającej opowiedziano, jak w czasie Konstantyna Wielkiego (ok. 280-337), gdy chrześcijaństwo rozszerzyło się w Egipcie i Syrii, księga została skradziona z Serapejonu17 i przeniesiona w bezpieczne miejsce. Dokąd, nie zostało wyjawione, jednak dowiadujemy się, że królowie nie przestali jej studiować, aż do czasu nadejścia Arabów. Dokąd planowano uciekać? Miały się tu zachować mgliste wspomnienia prześladowania pogańskiej wiedzy i wiary i przenoszenie się na Wschód” (T.S., 164).

Pozostaje niewyjaśnione, jaką rolę w historii Księgi Hermesa odgrywał pitagorejczyk Apolloniusz z Tiany (I w.), postać barwna i głośna, cieszący się jeszcze za życia ogromną sławą. Życiorys jego napisał Filostrat (170-230) dla cesarzowej Julii Domny, małżonki Septimusa Sewera (zm. 211) i matki Karakalli. Opowieść Filostrata nie jest krytyczna i zawiera wiele szczegółów zmyślonych, które krążyły na Wschodzie jako legendy o głośnym bohaterze. Do nich należy zaliczyć podróże Apolloniusza do Indii, Etiopii i Słupów Herkulesa. Cudotwórcę spotykamy także w Egipcie, a w Aleksandrii przyjmowano go jak boga. W Serapejonie miał wypowiedzieć się przeciwko zwyczajowi składania ofiar ze zwierząt, tam też prowadził uczone dysputy. Ale w jego historii nigdzie nie spotykamy wzmianki o Hermesie Trismegistosie i jego mądrości. Apolloniusz słynął jako wielki czarodziej, mag i zaklinacz duchów, a jego cudowne czyny stały się przedmiotem zaciekłej polemiki między poganami a chrześcijanami. Apolloniusz był przeciwnikiem Boga chrześcijan, poganie przeciwstawiali go Chrystusowi i uważali, że może on czynić takie same cuda, jak prorok z Nazaretu.

Działalność Apolloniusza była znana także w Syrii, co tłumaczy się bliskością jego miasta rodzinnego. Nie wiemy jednak, jak, gdzie i kiedy wpadnięto na myśl przeniesienia grobu Hermesa z Egiptu do Tiany i odkrycia tam przez Apolloniusza jego pism hermetycznych. J. Ruska przypuszcza, że stało się to możliwe dzięki temu, że nie znano prawdziwych informacji o Hermesie Trismegistosie i Apolloniuszu z Tiany, a cały świat kultury egipsko-greckiej tonął w mgłach legend. Znajduje to potwierdzenie czasowe i terytorialne, gdyż najstarsza znana dotychczas informacja o napisie na Tablicy Szmaragdowej w grobie Hermesa zawarta jest w jednym z pierwszych pism Gabira ibn Hajjana z Tus w Chorasanie. Skoro Gabir znał ten napis i rolę Apolloniusza z Tiany jako jego odkrywcy, musiał również znać treść Księgi o przyczynach, gdyż oba te fakty są ze sobą ściśle związane. J. Ruska wysuwa tu przypuszczenie, że możemy przyjąć rok 750 jako datę najpóźniejszego powstania książki, podczas gdy dolna granica wychodzi zaledwie ponad VI wiek.

Historia stworzenia świata przedstawiona w Księdze Hermesa nie jest ani islamska, ani perska, ani chrześcijańska. Posiada ona charakter czysto astrologiczny, traktuje bowiem o stworzeniu światła przez słowo Stworzyciela, o wpływie planet na rozwój rodu ludzkiego, o powstaniu ziemi z mieszaniny czterech żywiołów, mieszaniny określonej i uwarunkowanej działaniami duchów planetarnych.

Zdaniem Ruski Księga o przyczynach „jest dobitnym przykładem długotrwałego zajmowania się wschodniego hellenizmu problemami teoretycznej i praktycznej alchemii: Teoria powstania siedmiu metali, która dotychczas była znana z kosmografii al Qazwiniego, znalazła tutaj swe zaokrąglone ujęcie” (T.S. 171).

„Włączona przez al Tifaszi do jego książek o kamieniach szlachetnych teoria powstania i tworzenia tych kamieni i ich barw jest naturalnym następstwem rozdziału o metalach. W identycznej książce znajdujemy chemiczną klasyfikację kamieni. Podczas omawiania soli wymieniono klasę ałunów, witrioli i boranów, co także stanowi dowód, że Księga o przyczynach należy do okresu przejściowego, w którym przejęła pierwiastki perskie. Tak więc, skoro także zostanie obalona legenda o zależności Gabira ibn Hajjana od Imana Ga’fara, wobec nieustannie mnożących się dowodów, wkrótce nikt więcej nie będzie wątpił o pochodzeniu alchemii »arabskiej« z północnej i wschodniej Persji” (T.S., 171).

Księga Hermesa była wykorzystywana przez różnych autorów arabskich. Jeden z nich, Hunain ibn Ishaq (zm. 872) mówi: „I za czym ja podążam w tych rzeczach bez ujmy dla mojego przekonania o rzeczywistości ich specyficznych właściwości (tajemnych sił), to jest, że oddziaływania gwiazd mają duży wpływ na kamienie. Wpadła mi w ręce księga, w której znajduje się (owa) wzmianka, co dowodzi prawdziwości wiedzy przypisywanej Hermesowi, za którą podążam” (T.S., 172-173).

W zakończeniu swego podsumowania Julius Ruska stwierdza: „Właśnie z tych wielkich mocarstw dalekiego Wschodu (tj. Persji, Indii i Chin) ruszyli od połowy VIII wieku astronomowie, astrologowie, lekarze i alchemicy do nowych punktów zapalnych duchowego życia, które wytworzył islam. Stamtąd przychodzi nowa filozofia, stamtąd bierze początek prawie równocześnie owo mistyczne ukształtowanie islamu, które wcale nie stoi w zgodzie z nieprzystępną dogmatyką dawniejszych czasów” (T.S., .175).

Syryjczycy Mezopotamii byli pośrednikami w przenoszeniu wiedzy, a długo przed nimi dominujący wpływ wywierali uczeni perscy pochodzący zwłaszcza z północnej i wschodniej Persji, działający na dworze Abasydów (T.S., 168).

Gottlieb Latz wypowiedział pogląd podobny do poglądu K. Ch. Schmiedera, że Tablica Szmaragdowa powstała w okresie aleksandryjskim i że pierwotny jej tekst został napisany w języku greckim. Tak jak Schmieder, oparł się on tu na wyrazach greckich występujących w Tablicy. Gdyby pogląd ten znalazł potwierdzenie i gdyby udało się odnaleźć ów grecki pierwowzór, Tablica Szmaragdowa zostałaby włączona do Corpus Hermeticum. Dotychczas, zgodnie z omówionymi ustaleniami Juliusa Ruski, występuje ona poza tym zbiorem.

 

Przypisy

9. E. J. Holmyard; The Emerald Table, „Nature” 1923, t. 11, s. 525.

10. List z 3 marca 1925.

11. Tabula Smaragdina, from Litographed Ediction, India 1891, s. 41.

12. L. Leclerc. De l'identite de Balinas et d'Apollonius de Tyana, J. As.. 6me Serie, t. XIV, 1869, s. 111, oraz M. Steinschneider, Apollonius von Thyana (oder Balinas). bei den Arabern, ZIMG, t. 45, 1891, s. 439. J. Ruska, Tabula Smaragdina. dz. cyt., s. 122.

13. W. Pertsch, Die arabischen Handchriften der Herzogl. Bibl. zu Gotha, t. I. Gotha 1878, s. 145-148. H. L. Fleischer, Hermes Trismegistus an die menschliche Seele. Illgens Z. f. d. hist. Theologie, t. 10, Leipzig 1840, s. 87-117, i H. L. Fleischer. Hermes Trismegistus an die menschliche Seele. Arab. und deutsch herausgegeben, Leipzig 1870. O. Bardenhewer, Hermetis Trismegisti qui apud Arabes fertur De castigatione animae libellum edidit etc., Bonn 1873. J. Ruska, Tabula Smaragdina, dz. cyt., s. 124.

14. Sylvestre De Sacy. Le livre du secret de la créature, par le sage Belinus, Notices des Manuscrits du Roi, t. IV, An. 7, s. 108. J. Ruska, Tabula Smaragdina, dz. cyt., s. 122, p. 2.

15. Zdanie powyższe ujęte w klamry stanowi poprawkę późniejszego kopisty.

16. Arabska pisownia imienia Apolloniusza z Tiany jest w dwóch odmianach: Balinas oraz Balinus.

17. Serapejon, Serapeum, cmentarzysko świętych byków Apisów. odkryte 1850 przez A. E. Mariette’a na terenie memfijskiej nekropolii Sakkara. Serapejon składa się z długich, sklepionych, podziemnych korytarzy z bocznymi niszami, w których ustawiano sarkofagi Apisów. Budowę Serapejonu zaczęto za panowania Ramzesa II, ukończono zaś w okresie ptolemejskim. Tutaj powstał ośrodek kultu Serapisa.

powrót do strony GNOSIS 1     powrót do strony głównej GNOSIS