SALAMANDRA OGNISTA, drzeworyt, wielkość nat. 2,5x3,5 cm. Jakub K. Haur, Skład abo Skarbiec znakomitych sekretów oekonomiey, Kraków 1693 (s.326): „Ta bestia ma swoją formę na kształt jaszczurki ze czterema nogami, tylko że nierównie większa, jest jadowita, różne kolory i pstrociny ma na sobie, w ogniu żyje i sobą on tłumi, w którym rodzaju nie masz samica ani samic; w kraju gorącym przebywa w części świata Afryki, ma też na sobie wełniane okrycie, z której wełny pewną robią materią do używania. Wody się nie chwyci i choć pobrudzona, zmyć nie może, tylko ją ogień jak praczka wypoleruje pisze Isidorus i Pliniusz”. (Tamże, s.90): „Salamandra, jak twierdzą naturalistowie, że według swojej natury i przyrodzenia ogniem żyje, ponieważ ten element jest jej gniazdem i własnością, ani w ogniu nie zgore, lubo w nim zostaje, bo jak rybę woda nie zaleje, tak też i sa­lamandrę pomienioną ogień nie spali. Która potępione w piekle dusze symbolizuje, rozumny tedy człowiek ma w tym mieć o sobie baczenie, gdy materialnego na czas ścierpieć nie może ognia, dopieroż wiecz­nego”. — W Beskidach zach. salamandrę czyli jaszczura plamistego (Sa­lamandra maculata) zwą „morcinkiem”. Pasterze uważają ją za stworzenie niewinne, jak biedronkę lub jaskółkę. Pieszczą ją więc w dłoniach. Ukazanie się jej zapowiada deszcz. W jej szkielecie dopatrywano się kształtu narzędzi Męki Pańskiej: gwoździ, korony cierniowej, młotka, piki, gąbki itp., podobnie jak w szkielecie głowy szczupaka lub w czę­ściach kwiatu zwanego Pasją. Te wszystkie tu przypisywane salaman­drze właściwości spowodowały, że przez wiele wieków patrzano na to niewinne zwierzątko z zabobonnym strachem.

 

[Rycina i komentarz pochodzą z pracy Tadeusza Seweryna Ikonografia etnograficzna, drukowanej w organie Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego „Lud”, Kraków-Lublin, 1948.]