eGNOSIS

 

Ezoteryczny sens pierwszego wersetu Księgi Rodzaju
cz. I

Światosław Florian Nowicki

Światosław Florian Nowicki (ur. 1947), syn prof. filozofii, Andrzeja Nowickiego. Absolwent Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1969-1981 wykładał filozofię na różnych warszawskich uczelniach. Tłumacz, znawca i komentator filozofii Hegla. Członek Stowarzyszenia Tłumaczy Polskich. Pracuje głównie dla Biblioteki Klasyków Filozofii Wydawnictwa Naukowego PWN. Ma w dorobku m.in. przekład Encyklopedii nauk filozoficznych Hegla i trzytomowych Wykładów z historii filozofii tegoż filozofa. Od 1984 roku zajmuje się również astrologią – głównie w aspekcie teoretycznym. Opublikował wspólnie z Wojciechem Jóźwiakiem książkę astrologiczna, pt. Cykle zodiaku. Od 1990 roku współpracuje wielorako z Jerzym Prokopiukiem. Prowadzi własne badania teoretyczne na temat harmonii sfer niebieskich. Od 1994 roku utrzymuje robocze kontakty z kilkoma osobami praktykującymi na gruncie polskim channeling. Członek zespołu redakcyjnego czasopisma Gnosis. Od 16 października 2000 przewodniczący Klubu GNOSIS.

 

Uznając kabalistyczną zasadę wielości ezoterycznych znaczeń Pisma Świętego, przedstawię tu jeden z możliwych sposobów odczytania pierwszego wersetu Księgi Rodzaju:

בראשית ברא אלהים את השמים ואת הארץ

„Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię”. Moja metoda interpretacji polega, po pierwsze, na rozszerzeniu dosłownego znaczenia tego wersetu w warstwie narracyjnej poprzez spekulatywne określenie sensu poszczególnych liter i ich wzajemnych relacji we wskazanym wersecie. Interpretacja liter opiera się na sposobie ich uporządkowaniu w formie alfabetu, a dokładniej biorąc, na trzech takich uporządkowaniach. Alfabet hebrajski liczy bowiem zasadniczo 22 litery, ale pięć z nich ma odrębną formę graficzną, jeżeli występuje na końcu wyrazu. Wówczas ten drugi wariant może następować po podstawowej formie litery, albo też owe dodatkowe litery umieszczone zostają na końcu, w kolejności odpowiadającej ich miejscom w podstawowym, 22-u literowym alfabecie. Bardzo istotne znaczenie ma przy tym oznaczenie liczbą zero litery „alef”, od której zaczyna się hebrajski alfabet. Pozwala to na dwojakie numerowanie liter: liczbami dodatnimi w normalną stronę i liczbami ujemnymi w odwrotną stronę. Oto więc trzy określone powyżej warianty alfabetu hebrajskiego:

 

Alfabet 22-u literowy:

0 alef  

א    
1 bet ב 

-1 (21) taw  

ת
2 gimel  ג -2 (20) szin   ש
3 dalet  ד -3 (19) resz   ר
4 he ה

-4 (18) kof  

ק
5 waw  ו -5 (17) cade    צ
6 zain ז -6 (16) pe   פ
7 chet ח -7 (15) ain   ע
8 tet  ט -8 (14) samek   ס
9 jod  י -9 (13) nun   נ
10 kaf  כ -10 (12) mem   מ

11 lamed 

ל

-11 lamed

                               

Alfabet 27-mio literowy, wariant pierwszy: 

0 alef  

א 
 1 bet     ב -1 (26) taw                 ת
2 gimel    ג -2 (25) szin                 ש
3 dalet   ד -3 (24) resz                  ר
4 he  ה -4 (23) kof                    ק
5 waw  ו   -5 (22) cade końcowe     ץ
6 zain     ז  -6 (21) cade                 צ
7 chet    ח -7 (20) pe końcowe       ף
8 tet  ט -8 (19) pe                     פ
9 jod   י -9 (18) ain                    ע
10 kaf    כ  -10 (17) samek                 ס
11 kaf końcowe ך -11 (16) nun końcowe     ן
12 lamed  ל  -12 (15) nun                      נ
13 mem    מ -13 (14) mem końcowe    ם

                                         

Alfabet 27-mio literowy, wariant drugi: 

 0 alef  

א 
1 bet      ב -1 (26) cade końcowe          ץ
2 gimel  ג -2 (25) pe końcowe       ף
3 dalet  ד -3 (24) nun końcowe      ן
 4 he     ה -4 (23) mem końcowe     ם
5 waw   ו  -5 (22) kaf końcowe      ך
6 zain  ז -6 (21) taw                    ת 
7 chet    ח -7 (20) szin                    ש
8 tet   ט  -8 (19) resz                   ר
9 jod   י   -9 (18) kof                     ק
10 kaf   כ -10 (17) cade                    צ
11 lamed    ל  -11 (16) pe                      פ
12 mem       מ -12 (15) ain                       ע
13 nun נ -13 (14) samek               ס

                                      

Drugą podstawą rozszerzonej interpretacji owego wersetu jest ujęcie go w formie spirali, zaproponowane przez Stana Tenena (zob.: www.meru.org, a także strona Dana Wintera: spirals.eternite.com). Na spirali tej tekst pierwszego wersetu Księgi Rodzaju zapisany jest lewoskrętnie i dośrodkowo w taki sposób, że poszczególne litery umieszczone są na przecięciu spirali z ośmioma promieniami. Model taki łączy w sobie dynamiczny charakter spirali ze statycznym, stabilizującym podziałem na osiem. Zasadą rozmieszczenia liter na spirali jest symetria względem pionowej osi i widoczne prawidłowości w grupowaniu się tych samych liter i liter o tych samych ekwiwalentach liczbowych uzyskanych na bazie trzeciego z przedstawionych powyżej wariantów alfabetu hebrajskiego, ale zapisanych w systemie trójkowym. Stan Tenen wpisuje 28 liter wersetu tak, że między poszczególnymi literami często są miejsca puste, również w środku wyrazów. Ponadto łączy koniec spirali z jej początkiem, traktując w ten sposób cały werset jako obieg zamknięty, jako spiralę, która się odtwarza. Twierdzi, że taka wizja wersetu po prostu objawiła mu się w sposób spontaniczny — w wieku 26 lat.

 

 

Moja ezoteryczna interpretacja wersetu zgodna jest z dynamicznym ujęciem absolutu w filozoficznym systemie Hegla, zbieżnym zresztą z Prologiem Ewangelii według świętego Jana — po dokonaniu stosownej reinterpretacji tego Prologu. Ponadto wyjaśnia ona pewną osobliwość zawartą w kluczowym słowie tego wersetu, jakim jest Elohim – słowo, które jest gramatycznie liczbą mnogą, ale łączy się na ogół z formami czasownika w liczbie pojedynczej (zob.: www.chrzastowice.opole.opoka.org.pl/elohim.htm).

 

Rozważania wstępne 

    Przypisanie zera literze alef sugeruje od razu absolutny sens tej litery – znaczenie alef jako absolutu, z którego wszystko się wyłania i w którym wszystko ginie, który sam w sobie jest nieokreślony, a określenia wyłaniają się z niego parami, jako pary określeń przeciwstawnych, którym można przypisać znaki plus i minus. Samo zero nie ma ani znaku plus, ani znaku minus. Alfabet hebrajski można więc ująć w taki sposób, że z alef, litery, której się nie wymawia, wyłaniają się parami „normalne” litery, zgodnie z dwoma kierunkami, plusowym i minusowym.

W ten sposób w alfabecie 22-u literowym pierwszą parę stanowiłyby litery bet (+1) i taw (-1), drugą parę — gimel (+2) i szin (-2) itd. Takich „normalnych” par byłoby dziesięć. Osobną pozycję zajmowałaby litera lamed, która tworzy w tym układzie parę sama z sobą jako +11 i -11. Jest ona zarazem punktem zwrotnym całego alfabetu, miejscem największego oddalenia od alef, po którym następuje ruch w drugim kierunku, ruch powrotny: następująca po lamed (+11) litera mem (+12) jako -10 jest bliższa alef od lamed jako -11, a najbliższą od tej drugiej strony, czyli -1, jest ostatnia litera, taw (+21). W stosunku alef i lamed można się więc doszukać odniesienia litery alef do samej siebie, poprzez skierowanie się, po wyjściu z siebie, na powrót ku sobie. Odniesienie się do samego siebie jest pierwszym określeniem absolutu, początkiem jego określania siebie. Lamed w tym ujęciu ma jako swój odpowiednik w terminologii Heglowskiej Reflexion in sich. Jest to ujmowanie samego siebie poprzez negację: coś zostaje założone jako to, co inne, po to, by dzięki odwróceniu się od tego można było zwrócić się ku sobie jako temu, co inne w stosunku do tego „innego”. Refleksja to „odbicie”, zmiana kierunku, w tym wypadku kierunku odśrodkowego na dośrodkowy. In sich znaczy „w siebie”, „do siebie”, „ku sobie”. Zarazem też w słowie „refleksja” jest odniesienie do procesu myślowego, do ruchu myśli. Skądinąd „innym” absolutu może być tylko on sam. W tym sensie to „inne” jest tylko pozorem „innego”. Różnica występująca w lamed jako różnica między +11 i -11 jest różnicą formalną, ponieważ +11 i -11 to ta sama litera. Całe znaczenie lamed polega na zmianie kierunku z odśrodkowego na dośrodkowy, z plusowego na minusowy. Lamed wyraża więc formalną różnicę w alef – czyli w absolucie. Można by te rozważania traktować jako pustą spekulację, gdyby nie fakt, że słowo utworzone z alef i lamed, El, znaczy po hebrajsku „Bóg” i jest rdzeniem w kluczowym słowie całego omawianego wersetu: Elohim.

W pierwszym wariancie alfabetu 27-mio literowego ostatnią parą jest mem (+13) i mem końcowe (-13). Punktem zwrotnym jest więc w tym alfabecie mem w znaczeniu nadrzędnym względem obu swych wariantów, czyli jak gdyby ±13.5. W tym wariancie różnica występująca w punkcie zwrotnym zaznacza się wyraźniej, aczkolwiek nie aż tak, żeby była ona różnicą dwóch całkowicie różnych liter, jak to jest w drugim wariancie 27-mio literowego alfabetu hebrajskiego, gdzie jest to różnica nun (+13) i samek (-13), która jednak nas bezpośrednio nie interesuje, gdyż obie te litery nie występują w pierwszym wersecie Księgi Rodzaju. Ponieważ, konkretniej biorąc, odnoszenie się do siebie istnieje realnie jako odnoszenie się myślowe, więc ogólnym znaczeniem litery mem jest myślenie, które się różnicuje na myślenie myślące (mem = +13) i myślenie myślane (mem końcowe = -13). Określenie Boga jako myśli, która myśli samą siebie, podał Arystoteles. Mem końcowe jest literą, na której kończy się słowo „Elohim”. Jako stosunek pierwszej i ostatniej litery, alef i mem końcowego, Elohim jest więc absolutem w formie myśli myślanej – boskim logosem.

Natomiast w drugim wariancie alfabetu 27-mio literowego mem końcowe (-4) występuje w jednej parze z he (+4). He jest trzecią (środkową) literą słowa „Elohim”. He i mem końcowe jako para przeciwstawnych określeń wyłaniających się z absolutu to określenie innej różnicy zawartej w myśleniu: myślenie jest nie tylko czyimś myśleniem, ale jest też myśleniem czegoś (lub, bardziej po polsku, myśleniem o czymś). Myślenie samo odróżnia swoją myśl od tego, czego ona dotyczy, o czym jest myślą. Ponieważ to, o czym jest myśl, myślenie może określić jedynie za pomocą myśli, więc maksymalnie oczyszczonym z myśli określeniem tego czegoś, co się odróżnia od myśli jako jej przedmiot, jest pozbawiona bliższej określoności abstrakcja przedmiotu – „to”. Faktycznie literą he język hebrajski oznacza rodzajnik określony ha – formalne określenie przedmiotu jako czegoś już w jakiś sposób wskazanego, określonego, konkretnego. Okoliczność, że w słowie Elohim występuje para określeń he – mem końcowe, a poprzednio wspomniana para określeń mem – mem końcowe występuje dopiero później, w określeniu tego, co zostało stworzone przez Elohim, nasuwa myśl, że moment podmiotowy – myśl myśląca – pojawia się w absolucie dopiero w tym, co jest jego przejawem w sferze skończoności.

Otóż przenosząc parę he – mem końcowe z drugiego wariantu alfabetu 27-mio literowego, w którym odpowiadają jej liczby +4 i -4, do wariantu pierwszego, otrzymujemy inne przyporządkowanie liczbowe: he (+4) – mem końcowe (+14). I jeżeli chcemy również tutaj zachować przeciwstawność określeń myśli o czymś (mem końcowe) i samego tego czegoś (he), to musimy zamienić podstawę z alef (0) na jod (+9), czyli niejako potraktować jod jako zero i odpowiednio mem końcowe jako +5, a he jako -5. W ten sposób słowo „Elohim” rozpada się na dwie przeciwstawne części o różnych podstawach:

 

1) alfabet 22-u literowy: lamed (-11) – alef  (0) – lamed (+11)

2) alfabet 27-mio literowy I: he (-5 = +4) – jod (0 = +9) – mem końcowe (+5 = +14),
 

a równoważność tych dwóch podstaw pokazuje zestawienie:
 

2) alfabet 27-mio literowy I:  he (-5 = +4) – jod (0 = +9) – mem końcowe (+5 = +14),

3) alfabet 27-mio literowy II: he (+4) – alef (0) – mem końcowe (-4),

w którym formuła 2) łączy trzecią (he), czwartą (jod) i piątą (mem końcowe), a formuła 3) – pierwszą (alef), środkową (he) i ostatnią (mem końcowe) literę słowa „Elohim”. Odpowiednio do tego formuła pierwsza (w alfabecie 22-u literowym) będzie miała określenie „Ja Elohim” (odpowiadające słowu „El” – Bóg), formuła druga (w pierwszym wariancie alfabetu 27-mio literowego) będzie znaczyć „Ty Elohim”, a formuła trzecia (w drugim wariancie alfabetu 27-mio literowego) – „My Elohim”. Litera jod ma więc znaczenie „Ty”, znaczenie drugiej osoby z punktu widzenia Boga (El) jako pierwszej osoby. Od razu widać, że tak zinterpretowane słowo „Elohim” odpowiada boskiej Trójcy, w której „Ja Elohim” to Bóg Ojciec, „Ty Elohim” to Syn Boży, a „My Elohim” to Duch Święty. Tyle tylko, że tak naprawdę wspomnianego Ja w Elohim nie ma, jest ono w nim tylko założone jako korelat dla Ty.

Wyjaśnienia wymaga też, dlaczego w parze określeń he i mem końcowe zmieniają się znaki (z + na - i odwrotnie) w zależności od tego, czy ujęte jest to z perspektywy „Ja Elohim” (alef), czy też „Ty Elohim” (jod). Sprawa jest prosta. Dla podmiotu coś, co zakłada on jako samoistne „to”, do którego się odnosi, występuje w kontekście jego ruchu odśrodkowego. Natomiast myślowe ujęcie tego czegoś jako istniejące we własnym „elemencie” podmiotu, w jego myśleniu, oznacza ruch dośrodkowy, od czegoś samoistnego do samego siebie. Jeżeli natomiast tym, co ujmowane myślowo, jest „Ja Elohim”, a tym, kto go ujmuje myślowo, jest „Ty Elohim”, wówczas myśl myślana istnieje w „Ty Elohim”, czyli poza „Ja Elohim”, a tym, co jest przedmiotem tej myśli, jest „Ja Elohim”, „Ja Elohim” jest więc w tym he właśnie u siebie, a nie poza sobą, gdyż po prostu bezpośrednio tym jest. Czyli kierunek ku he oznacza w tym przypadku kierunek dośrodkowy, a jod (choć założone jako zero jest jak gdyby Ja) ujmowane jest cały czas jako drugie Ja, czyli jako Ty, i faktycznie nie jest zerem, ale +9. 

Te wstępne rozważania dotyczyły w zasadzie stosunków w obrębie słowa „Elohim”, ale nie wyczerpują one tego, co mam do powiedzenia na temat tego słowa. W szczególności nie zawierały one bardzo istotnego w tym przypadku odniesienia do spirali Stana Tenena. Potrzebne były one jednak do tego, by w ogóle można było z sensem zacząć analizę wersetu od jego początku, czyli od „Na początku”.

ciąg dalszy eseju

powrót do strony eEx Oriente Lux    powrót do strony eGNOSIS głównej