opinią
ad quaeque summa natus podjął
studia najpierw w Strasburgu, gdzie obok medycyny studiował historię i
filozofię, a następnie w Lejdzie w Holandii. Tam „skłonny do długich
medytacji” młody student nawiązał kontakt z mistycznymi ugrupowaniami
mennonitów, kładących nacisk na przebóstwienie człowieka, stopienie się
z Bogiem w „miłości oblubieńczej”, odrzucających przemoc i wszelkie
instytucje z nią związane, jak również kolegiantów, przywiązujących
największą wagę do natchnienia Ducha Świętego, z którego mocy
przemawiali na swych zebraniach. Studiował tam również pisma wielkich
mistyków, takich jak błogosławiony Johann Ruysbroeck (1293-1381),
obdarzony tytułem Doctor Mirabilis, i teozofów, przede wszystkim wielkiego
Jakuba Böhmego (1575-1624). (O Böhmem pisał po latach: „Jakuba Böhmego
uważałem za proroka w równie małym stopniu, co Lutra. To jednak, czytałem
niektóre jego pisma, gdyż w Holandii wpadają one człowiekowi w ręce,
jest prawdą, i dziękuję za to Bogu”.) Studia Johann Scheffler ukończył
w Padwie, gdzie 9 lipca 1648 roku uzyskał tytuł „doktora filozofii i
medycyny” (J. Sefflerum filium uiri
nobilissimi et amplissimi Stanislai Seffleri equits Poloni, doctorem
philosophiae et medicinae). W Padwie zetknął się po raz pierwszy bliżej
ze środowiskiem katolickim.
Wiosną 1649 roku Scheffler wrócił na Śląsk, najpierw do Wrocławia:
prawdopodobnie tu zetknął się z mistykiem Danielem Czepko z Brzegu i z
ludźmi, którzy się wokół niego grupowali. (Daniel Czepko, autor zbioru
dwuwierszowych aforyzmów Sexcenta
Monodisticha Sapientium [1647], kontynuował religijność mistyczną
wywodzącą się od Mistrza Eckharta (1260-1327/1328], Deutsche
Theologie [XV w.j, proboszcza z Zschoppau Walentyna Weigla [1533-1588] i
Böhmego. Głosił on, że Bóg i świat tworzą jedność, że Bóg jest
przenikającą wszystko substancją i istnieje w każdej rzeczy, dlatego też
przyroda Go objawia. Dusza ludzka jest tak związana z Bogiem, że byty te
nie mogą istnieć bez siebie. Czapko mówi o trojakim narodzeniu Chrystusa:
w łonie Ojca, przez Marię i w duszy wierzącego.)
Następnie Scheffler przeniósł się do Oleśnicy, gdzie jesienią 1649
roku uzyskał stanowisko nadwornego lekarza księcia Sylwiusza Nimroda, właściciela
największej na Śląsku biblioteki. To dobrze płatne stanowisko - plus
spory majątek odziedziczony po ojcu zapewniło młodemu lekarzowi dostatnią
egzystencję.
Również w Oleśnicy młody Scheffler zaczął szukać bratnich dusz -
ludzi o zainteresowaniach mistycznych. Znalazł ich bez trudu - mistyczny Śląsk
tamtych czasów wydał ich sporo - przede wszystkim w osobie Abrahama von
Frankenberga, zamieszkałego w Bystrem koło Oleśnicy, tudzież grona jego
uczniów.
Abraham von Frankenberg [1593-1652], matematyk, fizyk, lekarz i teolog, był
przyjacielem i biografem Böhmego oraz wydawcą jego pism w Amsterdamie.
Formalnie luteranin, cenił wysoko mistyków katolickich - np. Taulera).
Oddziaływał przede wszystkim swą osobowością. Krąg jego przyjaciół
kontaktował się z kręgiem ludzi otaczających Czepkę. Istotę swych poglądów
wyraził w słowach: Ego sum religionum Cor, id est catholicae, orthodoxae, reformatae. W
każdym z wyznań widział elementy chrześcijaństwa, ale nie jego pełnię,
toteż starał się stworzyć wspólnotę duchową, Kościół niewidzialny,
obejmujący na równi chrześcijan, Żydów i pogan. Wszakże centralną dlań
postacią był Chrystus prowadzący do prawdziwego zjednoczenia z Bogiem.
Frankenberg zajmował się także alchemią, astrologią i kabałą.
Dla Schefflera przyjaźń z Frankenbergiem miała znaczenie przełomowe: pod
jego wpływem duchowy rozwój Schefflera uległ gwałtownemu przyspieszeniu.
Śmierć Frankenberga postawiła pod znakiem zapytania sens dalszego pobytu
w Oleśnicy. Scheffler złożył więc urząd lekarza nadwornego i w grudniu
1652 roku powrócił do Wrocławia. Tu szybko nawiązał kontakt z
przywódcami odradzającej się na Śląsku kontrreformacji katolickiej.
Jeden z nich - Heinrich Hartmann - wprowadził Schefflera w dogmatykę
katolicką. (Do tego zwrotu przyczynił się niewątpliwie konflikt
Schefflera z oleśnickim cenzorem teologicznym, pastorem Christophem
Freitagiem.) Po kilkumiesięcznych studiach Scheffler złożyt 12 czerurca
1653 roku w kościele św. Macieja wyznanie wiary rzymskokatolickiej, na
bierzmowaniu przyjmując imię Angelusa.
Wybitny polski znawca mistyki, Jan Tomkowski, tak komentuje tę konwersję:
„Nie było - jak w wypadku Jakuba Böhmego - siedmiu dni oświecenia, nie
było Boga, który ukazał się, by objawić swe życzenie. Historia
konwersji Schefflera jest tak pospolita, że wręcz domaga się uzupełnienia
w postaci efektownej legendy. Najwierniejsi zwolennicy autora Cherubinischer
Wandersmann wspominają o niej niechętnie, przeciwnicy widzą w niej
dowód zarozumiałości i egoizmu poety” (Mistyka
i herezja, rozdział Księga życia
Jana Schefflera, Warszawa 1993).
Niemniej była to konwersja podyktowana pobudkami ściśle wewnętrznymi -
zarówno mistycznymi (jak wiadomo, katolicyzm bardziej sprzyja mistyce niż
protestantyzm), jak i intelektualnymi (wątpliwości w stosunku do dogmatyki
luterańskiej). Zrozumiałe też jest, że wywołała niemałe poruszenie w
protestanckim Wrocławiu. Aby uzasadnić swą zmianę przekonań, Scheffler
wydał pismo pt. Johannis
Schefflers grundlische Ursachen und Motiven, warumb er von Lutherthumb
abgetreten, Und sich zu der catholischen Kyrchen bekennet hat
(1653).
Lata bezpośrednio po nawróceniu się na katolicyzm to okres
intensywnego rozwoju duchowego w życiu Anioła Ślązaka. Plonem tego
okresu było przede wszystkim główne dzieło jego życia, wydane w 1657
roku, Geistreiche Sinn- und
Schlussreime, które dopiero w drugim wydaniu z 1675 roku, poszerzone o Księgę
Szóstą, otrzymało tytuł Cherubinischer
Wandersmann - Cherubowy Wędrowiec.
Drugim dziełem, wydanym również w 1657 roku, była Święta
radość duszy albo duchowe pieśni pasterskie.
Cherubowy Wędrowiec jest zbiorem
w większości dwuwierszowych aforyzmów w formie aleksandrynów o treści
mistycznej i ascetycznej. W pełnym wydaniu jest to zbiór około 1600
utworów, z których najdłuższe mają co najwyżej kilkanaście linijek.
Od strony formalnej pozostaje on Pod wpływem wspomnianego dzieła Czepki.
Dzieło życia Schefflera jest niezwykle bogate. Pod względem treści: w
eklektycznej formie ujmuje ono całą głębię i dorobek mistyki chrześcijańskiej
od Biblii, Dionizego Areopagity, św. Augustyna, Szkota Eriugeny poprzez
Mistrza Eckharta, św. Bernarda z Clairvaux, Taulera, św. Tomasza z Akwinu,
błogosławionego Ruysbroecka, Deutsche
Theologie, po Böhmego, Weigla, Czepkę i Frenkenberga, tudzież hiszpańskich
mistyków barokowych. Jak z tego widać, jest to dzieło na wskroś chrześcijańskie,
starające się wychodzić ponad partykularne podziały konfesyjne, tu i
ówdzie (rzecz u mistyków, nawet „kościelnych”, normalna) ocierające
się o herezję i ducha gnozy, w sumie zaś utrzymane w duchu śląskiego
spirytualizmu, charakteryzującego się otwarciem na bezpośrednie
natchnienie Ducha Świętego.
Cherubowy Wędrowiec znalazł żywy
oddźwięk zarówno wśród współczesnych, jak i potomnych. Po przejściowym
zapomnieniu, w jakim znalazł się w XVIII wieku, zainteresowanie nim odżyło
w epoce romantyzmu i trwa do dziś.
W Polsce twórczość Anioła Ślązaka jest mało znana. W okresie
romantyzmu Adam Mickiewicz dał genialną parafrazę jego aforyzmów, wtedy
też Lucjan Siemieński poświęcił mu krótką monografię uzupełnioną
fragmentami tłumaczeń. W okresie międzywojennym przekładali go Józef
Jankowski, Adam Szczerbowski i Alfred Tom. W 1984 roku s. Kamila Janina Wiśniewska
OSB opublikowała pracę poświęconą Teologii Angelusa Silesiusa
(Warszawa, ATK).
„Cherubinischer Wandersmann byt
początkiem poetyckiej sławy Anioła Ślązaka, a także - zdaniem
niektórych - jej końcem” (Jan Tomkowski, dz. cyt.).
W rok po konwersji cesarz Ferdynand III mianował Schefflera nadwornym
medykiem, przez dwa lata był też radcą i marszałkiem dworu biskupa śląskiego.
25 maja 1661 roku otrzymał najniższe święcenia kapłańskie.
Resztę życia Anioła Ślązaka wypełniła działalność pisarska w służbie
kontrreformacji na Śląsku: w pierwszym rzędzie są to polemiki przeciwko
protestantyzmowi (około 55 pism). Część z nich zebrano w dwutomowym
dziele pt. Ecclesiologia i wydano
w rok po śmierci ich autora. „Nie bez racji współcześni wytknęli mu,
że w swej publicystyce łączy małostkowy i arogancki fanatyzm religijny z
żarliwością neofity" (Jan Tomkowski, dz. cyt.).
„Nagła przemiana głębokiego mistyka w bezlitosnego i apodyktycznego
polemistę jest dla wielu bardziej zaskakująca niż głośne w swoim czasie
przyjęcie katolicyzmu. [...] Skłoniło to Schradera do sformułowania
niezwykłej hipotezy, jakoby w rzeczywistości istniało dwóch różnych
autorów: poeta-mistyk Angelus Silesius i fanatyczny polemista, twórca z
górą pół setki inwektyw, Jan Scheffler. Teza ta, prawie powszechnie
zwalczana, może posiadać rozmaite warianty. Najbardziej oryginalny (sądzę,
że mógłby go wymyślić na przykład Emmanuel Swedenborg) mówi, że Cherubinischer
Wandersmann podyktowali Schefflerowi aniołowie, pozostałe pisma były
jego dziefem (Jan Tomkowski, dz. cyt.). Co do nas, gotowi jesteśmy przyjąć
tę tezę.
Ostatecznie stwierdzić trzeba, że w dziejach mistyki Anioł Ślązak
pozostaje przede wszystkim jako autor uniwersalistycznego i chrześcijańskiego
zarazem Cherubowego Wędrowca, a
tego dzieła nie jest w stanie zaćmić polemiczne zacietrzewienie
kontrreformacyjne jego ostatnich lat. Któż bowiem z nas, ludzi, może zagłuszyć
słowa aniołów?
Ascetyczne umartwienia oraz intensywna działalność społeczna przyspieszyły
zgon Schefflera. Zmarł na gruźlicę 9 lipca 1677 roku we Wrocławiu. Tu też
został pochowany w kościele św. Macieja.
|